W ubiegłym tygodniu po raz kolejny w progach karolewskiego „Kubusia” przywitaliśmy artystów z Krakowa. Maluchy z niecierpliwością czekały na gości już od rana. Aktorzy tym razem przygotowali dla nas inscenizację jednej z najbardziej pouczających baśni braci Grimm, a mianowicie historię skromnego rybaka, jego chciwej żony i zaczarowanej rybki. Artyści zadbali o to, aby przedstawienie było nie tylko zaprezentowaniem znanych dzieciom losów bohaterów tej opowieści, ale także okazją do dobrej zabawy.

 

Duże wrażenie wywarły na przedszkolakach piękne rekwizyty, dekoracja sceniczna oraz wytworne stroje, ale najwięcej radości sprawiły im humorystyczne dialogi i oczywiście bezpośredni udział w przedstawieniu. Po zakończeniu spektaklu dzieci zgodnie przyznały, iż chciwość, pycha, pazerność i nieumiarkowanie w chęci posiadania coraz to większych dóbr materialnych nie może prowadzić do niczego innego jak do zasłużonej kary.

      Wiadomym jest, iż poznawanie otaczającego nas świata oraz zachodzących w nim procesów bywa dla dzieci skomplikowane. Pomimo tego to właśnie dzieci mają ogromne pokłady ciekawości, którą najchętniej zaspokajają podczas własnych obserwacji. Przedszkolaki z karolewskiego „Kubusia” postanowiły zatem same sprawdzić jak żyją, wyglądają, co lubią jeść i czym są zajęte na co dzień zwierzęta w gospodarstwie rolnym funkcjonującym przy Zespole Szkół Licealnych i Zawodowych w Karolewie. Odwiedziły najpierw pomieszczenie w którym znajdowały się zarówno dorosłe krowy, jak i młode cielaki. Odważne maluchy od razu przystapiły do podkarmiania i głaskania. Następnie udały się do miejsca, w którym odbywa się dojenie krów. Na koniec zajrzały do zagrody dość nietypowych okazów. W gopsodarstwie bowiem od niedawna mieszkają krowy szkockiej rasy charakteryzujące się długim włosiem i niewysokim wzrostem. Przedszkolaki zafascynowane tą wizytą już planują zagładanie własnych chodowli. Bardzo dziękujemy za życzliwe przyjęcie pracownikom szkolnego gospodarstwa.

 

     Od kilku dni przedszkolaki z Karolewa podczas codziennych spacerów obserwowały pierwsze oznaki nadejścia upragnionej wiosny. Spostrzegawcze maluchy bez trudu zauważyły przebiśniegi, krokusy, czy pierwsze pąki na drzewach. Wsłuchiwały się także w śpiew wracających po zimowej wyprawie w cieplejsze rejony ptaków. Uwadze dzieci nie umknął także fakt, iż słońce zdecydowanie częściej zaczęło opromieniać ich roześmiane buzie. Aż do piątku... Tego dnia przedszkolaki również wybrały się na spacer. Zgodnie z tradycją zabrały ze sobą Marzannę, którą postanowiły zostawić na łące, aby Pani Wiosna miała szansę przegonić zimę podczas wiosennych porządków. Ale maluchy podejrzliwie rozglądały się wokół siebie mając wrażenie, że w przyrodzie zaszła jeszcze jakaś zmiana. Oczywiście nie myliły się, ponieważ właśnie w piątek 20 marca miało miejsce zaćmienie słońca. Dzieci z dużą ciekawością podejmowały ten temat, mając naturalnie mnóstwo pytań, ale także własnych zaskakujących refleksji. Przedszkolny dzień zakończył się dla nas miłym akcentem, gdyż w odwiedziny zawitała w nasze progi młodzież z pobliskiej szkoły średniej obdarowując dzieci zielonymi wiosennymi balonami.

 

 

     „Hokus-pokus, abrakadabra, bęc..” - to tajemnicze zaklęcie spełniające każde życzenie wypowiadającego (oczywiście warunkiem jest również umiejętność posługiwania się czarodziejską różdżką) przekazał karolewskim przedszkolakom Pan Czarodziej, czyli magik z Krakowa. Maluchy już po raz drugi wzięły udział w swoistym seansie magicznym, więc nie tak łatwo było je nabrać na czarodziejskie sztuczki. Jako doświadczeni pasjonaci czarów brali również czynny udział w pokazie z absolutnym zaangażowaniem i powodzeniem w wykonywaniu trudnych zadań. Dzieci nauczyły się między innymi wyczarowywać prawdziwe kurze jaja, co w perspektywie zbliżających się Świąt Wielkanocnych może się okazać bardzo przydatną umiejętnością. Jednakże najważniejszym aspektem każdego spotkania naszych przedszkolaków z magią jest radość w czystej postaci wymalowana na ich twarzach. Oby ten szczery uśmiech nie musiał być wynikiem specjalnych zaklęć i sztuczek, a szedł w parze z beztroskim dzieciństwem, czego życzymy wszystkim dzieciom.

     Czy przedszkolaki mogą być profesjonalnymi modelami i modelkami? Oczywiście! Zwłaszcza jeśli chodzi o przedszkolaki z karolewskiego „Kubusia”. Nasze maluchy nie wiedzą co to trema i chętnie pozowały przed obiektywem fachowca z Kwidzyna. Dziewczynki jako prawdziwe damy, a chłopcy w stylizacji „cwaniaczek-Warszawiaczek” prezentowali wyćwiczone pozy i uśmiechy. Maluchy miały przy tym niezły ubaw, a w dobry nastrój dodatkowo wprowadzał je wodzirej podczas zabaw tanecznych. Nasze przedszkolaki to zdecydowanie pretendenci do tytułu Mini Top Model.