Wszyscy chyba trochę tęsknimy za prawdziwą zimą, taką z zaspami, soplami, pięknymi obrazami na szybach okiennych wymalowanymi przez mróz... Tymczasem nie lada problem z brakiem śniegu miał w tym roku nie kto inny, jak sam Święty Mikołaj. Jak wiadomo co roku przybywa on do dzieci na swoich mikołajowych saniach. W tym roku musiał poszukać zastępczego środka transportu, ale skoro obiecał dzieciom swoją wizytę, to pewnie dotarłby choćby na rowerze, wiedząc,że czekają na niego takie grzeczne dzieci, jak te, które mieszkają w sołectwie Kruszewiec. Na szczęście nie musiał, bo sanie godnie zastąpił wóz, a renifery wyjątkowo ustąpiły miejsca pięknym konikom. Najważniejsze zaś, że Św. Mikołaj spełnił obietnicę i odwiedził całe nasze sołectwo. Wizytę rozpoczął w Kruszewcu przy budynku Szkoły Podstawowej, gdzie gromadkę dzieci obdarował słodkościami, nie szczędził także miłych gestów i słów.

Następnie wyruszył do Cegielni, gdzie został równie ciepło przywitany, a nawet zaskoczony pięknie wyśpiewanymi kolędami przez tamtejszą młodzież i dzieci. Obdzieliwszy wszystkich słodyczami, pożegnał się i ruszył w drogę do Karolewa, gdzie na placu zabaw niecierpliwie oczekiwały go tłumy dzieci wraz z rodzicami. Pełen wór słodkości szybko trafił w ręce dzieci, a Św. Mikołaj został porwany do wspólnej zabawy w rytm wesołych dziecięcych utworów. Kilkoro dzieci wykonało także samodzielnie piękne kolędy, co na pewno sprawiło Mikołajowi wielką radość. Można było także skorzystać z krótkich konnych przejażdżek. Przez całą wizytę Mikołajowi towarzyszyły jego elfy i śnieżynki. Po wesołęj zabawie Mikołaj wyruszył w dalszą drogę, ale ponieważ spotkał w naszym sołectwie tak wiele grzecznych dzieci, obiecał odwiedzić nas także za rok. Być może przybędzie wówczas tradycyjnie mikołajowymi saniami...